Butelka wina, kilka wypalonych papierosów i złamane serce, którego myślałam, że nie mam. To wszystko sprawiło, że powracam. W jakim stylu, to się okaże. Przesz ten czas nie zmieniło się jedno: Music in my veins all the time.
Na początek coś co totalnie ostatnio zawładnęło moimi myślami.
Melodia, która sprawia, że nie wiesz czy się rodzisz, czy to właśnie przy niej chcesz dokończyć żywota, bo czy może być coś piękniejszego?